W kinach od środy pojawi się film „Freud, ostatnia spowiedź”, w którym Anthony Hopkins mistrzowsko sportretował psychoanalityka.

W przededniu II wojny światowej Sigmund Freud (Anthony Hopkins) szuka schronienia w Londynie wraz ze swoją córką Anną (Liv Lisa Fries). Z powodu wieku i choroby światowej sławy psychoanalityk stał się zgorzkniałym i kapryśnym staruszkiem. Jednak ciekawość profesora zostaje pobudzona, gdy pewien C.S. Lewis (Matthew Goode), powieściopisarz i samozwańczy chrześcijanin, wspomina o nim w jednej ze swoich publikacji. Ich spotkanie, dotyczące kwestii Boga, przerodzi się w pojedynek...
Powierzenie roli Freuda wielkiemu Anthony'emu Hopkinsowi jest z pewnością najbardziej rozsądnym pomysłem Matta Browna na stworzenie fałszywego filmu biograficznego o słynnym neurologu. W roli starzejącego się mężczyzny, takiego jak w filmie Floriana Zellera Ojciec , za który otrzymał Oscara, były Hannibal Lecter sprawdza się znakomicie. Tym bardziej, że poza kilkoma retrospekcjami film koncentruje się na ograniczonej przestrzeni czasoprzestrzennej: ostatnich dniach Freuda i głównie eksploruje jego fikcyjne spotkanie z autorem CS Lewisem (Matthew Goode, dezerter z serii Downton Abbey ), który później stał się znany z Opowieści z Narnii .
Świetny występOd początku do końca ta słowna walka, sfilmowana z wielkim klasycyzmem, nie udaje się ukryć jej teatralnych korzeni (to adaptacja), ale polega na talencie głównego aktora, aby oczarować publiczność. Dzięki swojemu chropawemu głosowi i pochylonej postawie Hopkins daje występ bez wysiłku i demonstruje, po tym jak grał Pabla Picassa, Benedykta XVI i Richarda Nixona, swoją zdolność do odgrywania uderzających i charyzmatycznych postaci. Wystarczy powiedzieć, że projekt spoczywa na nim, a jego partnerzy, jakkolwiek utalentowani, są tam, aby go oświecić.
Poza tym podejściem Matt Brown oferuje istotną refleksję na temat relacji między nauką a wiarą, ucieleśnioną przez charakter tych dwóch mężczyzn z różnych pokoleń i z przeciwstawnymi wizjami egzystencjalnymi, Freud jest zdecydowanie pragmatyczny, podczas gdy przyszły pisarz, który zmierza w stronę fantazji, daje więcej miejsca wyobraźni. Sposób na przezwyciężenie traumy doświadczonej podczas Wielkiej Wojny w czasie, gdy świat znów stanął na głowie wraz z dojściem Hitlera do władzy...
Paradoksalnie, scenariusz staje się bardziej konwencjonalny, gdy porusza kwestię wygnania Freuda do Londynu, aby uciec przed nazistami, mimo że było wiele do dokładniejszego zbadania w tym okresie jego życia. To samo dotyczy jego bliskiej relacji z córką, Anną, którą zmusza do służby. Oczywiste jest, że głębsza analiza psychiki Freuda była istotna i doprowadziłaby do bardziej złożonej pracy. Ale filmowiec nadal musiał odważyć się zapuścić na to terytorium, co nie jest prawdą. C. Cop.
AUTOR: MATT BROWN (USA/Wielka Brytania/Irlandia), z udziałem: Anthony Hopkins, Matthew Goode, Liv Lisa Fries... Dramat. 1 godz. 50 min. Nasza ocena: 2/5.
Nice Matin